Zygmunt Marek Miszczak
Wiosenna impresja
Rankiem byłem na spacerze –
Spacerować jest przyjemnie.
Sny, jak szare nietoperze
Trochę jeszcze tkwiły we mnie.
… Aż tu nagle – cud natury,
Jak śpiewacze, płoche stadko,
Jak przedziwny teatr, który
Znamionuje chwilę rzadką:
Jakieś gwary i zaloty,
Zwiastujące wiosnę bliską,
Cudne walce i fokstroty…
Cóż to było za zjawisko!
Kiedy o tym wierszyk piszę,
Chłonąc życia smak i piękno,
Jeszcze w sercu swoim słyszę
Wyśpiewanych pogłos tęsknot.
… I choć owe chóry ptasie
Na marcowej grają nucie,
Wiosna. Wiosna w pełnej krasie
Na kolczastym siedzi drucie.