Eliza Rozdoba

Kotek

Dzisiaj od rana mała Dorotka
Z troską dogląda swojego kotka,
Co go dostała na urodziny,
mimo protestu całej rodziny.
Babcia na kota patrzy z niechęcią:
"Wszystko pokryje się kocią sierścią,
Dywany, krzesła, sofy, kanapy,
Na wszystkim będą kocie łapy!"
Mama jak może kota unika,
Bo kot jest wrogiem alergika,
Lecz mimo tego biedna mama
Kicha i prycha jak opętana.
Tata na kotka patrzy nieufnie,
Bo tydzień temu odnowił kuchnię,
A kotek szkody narobić może
Bawiąc się w kuchni, zamiast na dworze.
Wszyscy dorośli proszą Dorotkę,
Żeby ktoś inny zajął się kotkiem,
By może oddać kotka Amelce,
Co ma do zwierząt wielkie serce.
Dorotka na to się nie zgadza,
A kotek swoją drogą chadza,
Wszędzie podarte w strzępy firanki
I pogryzione Dorotki lalki,
Kotek na wszystkim ostrzy pazurki,
A mamie z oczu łzy lecą ciurkiem,
Bo kocia sierść tak ją uczula,
Że przy niej chowa się cebula.
Babcia za serce się ciągle łapie,
Bo kot nasiusiał na jej kanapie.
A tata znów rwie z głowy włosy,
Bo kociak pożarł niedzielny rosół.
Kłopotów z kotem co niemiara
I chociaż się Dorotka stara,
To w końcu wreszcie się poddaje,
I w dobre ręce kotka oddaje.
Odtąd zamieszka kot u Amelki
I zapanuje spokój wszelki.

© WierszykiDlaDzieci.pl | Kontakt