Irena Rogińska

Pupilek

Bonifacy kotek Zosi
Robi wszystko o co prosisz,
Lecz gdy Zosia z miasta wraca,
Zaraz broi, się przewraca
Turla się też po kanapie,
Czasem pazurami drapie
Kiedy, tata wraca z pracy,
Gdzieś się chowa Bonifacy,
Tata Zosi jest surowy,
Więc nie przyszło mu do głowy,
By przy tacie broić, skakać,
I nową kanapę drapać.
Co innego z mamą Zosi,
Ona zwykle wszystko znosi.
Kiedyś wielka heca była,
Ciotka Mela się zjawiła,
Na stoliku stała taca,
A na tacy ciastek masa.
Kotek lubił ciocię Melę
Przychodziła co niedzielę,
Wtedy wesoło figlował,
I przed tatą się nie chował.
Kot z radość, na stół wskoczył,
Tata z nerwów, aż podskoczył,
Lecz niestety Bonifacy,
Zdążył zrzucić ciastka z tacy
Odtąd gdy ktoś ich odwiedzał
Bonifacy w kącie siedział.

© WierszykiDlaDzieci.pl | Kontakt