Zygmunt Marek Miszczak

O wytrwałej Krysi

Rysowała Krysia pieska -
Jedna kreska, druga kreska;
Wyszedł Krysi zamiast Burka
Jakiś kotek, czy wiewiórka.

Tata z Krysi się natrząsa:
Trzeba kotu dodać wąsa,
Łapki dłuższe, brzuszek gładszy -
Wilczur wyjdzie, jak się patrzy.

Rysowała Krysia wilka.
- Jeszcze, Tato, tylko chwilka.
- Co tam wyszło? - Trudno orzec.
Chyba, Tato, nosorożec

(Chociaż Tata drwi okropnie,
Krysia dzisiaj swego dopnie).
Rysowała, jak umiała,
Cały długi dzień bez mała,

Aż na koniec (ani słówka!)
Wyszedł Krysi spod ołówka,
Jak powiada bajki pointa,
Pies... i nawet trzy szczenięta.

© WierszykiDlaDzieci.pl | Kontakt