Beata Krymska

Mysz a kysz

W mojej szafie siedzi mysz,
z szafy myszo idź, a kysz!
Zróbże sobie gniazdko w norze,
nie siedź w szafie o tej porze!
Zajrzeć chcę do szafy swojej,
lecz się ciebie strasznie boję...
Nigdy nie lubiłem myszy,
może wreszcie to usłyszysz!
Nie potrzeba w szafie gości,
twa obecność wręcz mnie złości.

Och, nie wierzę, co ja słyszę?!
Chyba sobie to zapiszę...
Mysz wydaje oświadczenie
skarżąc mnie o porzucenie,
o to także żem bez serca,
no po prostu zwierzożerca!
Mysz wybrała szafę moją,
wierząc, że ja jej ostoją
będę zawsze, będę wszędzie,
ona przyjaźń mą zdobędzie?

Serce mięknie, gdy mysz szlocha,
taka krucha, taka płocha.
Mała, biedna, zagubiona
siedzi w szafie przestraszona.
Z mojej strony to przesada,
bać się myszy nie wypada.
Warto też za towarzyszkę
mieć przy sobie szarą myszkę!
Niech mężczyzna silny, duży
słabej płci na zawsze służy!

mysz z szafy

© WierszykiDlaDzieci.pl | Kontakt