Katarzyna Kasperczyk

Historia Grubej Kachny

Tam gdzie Twój wzrok nie sięga,w dalekie Karkonosze,
Żyła Królewna tęga,grubiutka- tak! o proszę!

Siadała wieczorami na ławce pod balkonem
Zjadając po trzy pączki, przegryzając batonem!

Lubiła gazowane,słodkie jak lep napoje
Mówiła: "Ja kilogramów w ogóle się nie boję!"

Więc Kachna niestrudzenie siedziała i siedziała
i wcale nic, ni trochę, w ogóle się nie ruszała.

Król- ojciec tej dziewuchy, pół mniejszy od swej córy,
Obiecał jej: "Jak schudniesz,to dam Ci złote góry!"

Wiedział jej ojciec mądry,że otyłość szkodliwa,
Choć nie jest tak jak grypa,czy ospa- zaraźliwa.

Martwiła się Królowa- mateczka bohaterki,
Bo córka jej dostarcza co rusz nowe rozterki

Tak dla przykładu podam,że trzy tygodnie temu,
Musiała sto dolarów dać kupcowi pazernemu.

Bo przywiózł materiału na sukieneczkę białą,
a jak się okazało,o pół metra za mało!

I za każdy centymetr dodatkowego tiulu
Zażyczył sobie dolar-połączmy się z nią w bólu!

Zaś krawiec sobie krzyknął cenę prawie jak Gucci
i przy szyciu sukienki piosenkę sobie nuci:

"Niedługo Król, Królowa,znowu wydadzą krocie,
A nasza gruba Kachna,będzie chodzić w namiocie!"

Są śmieszne anegdotki z Królewną w roli głównej
Można pół nocy mówić,nie będzie wcale nudnie

Na przykład jak dosiadła trzy wyścigowe konie
(trzeba je było skleić na mocnym silikonie)

I tak nie doszły dalej niż do miasta- Karpacza,
a jeden koń do teraz kopyta w wodzie macza.

Gdy w czwartek rano słońce promykiem ją zbudziło,
Chęć zmiany w Super Model, w nią nagle obudziło.

Więc poczłapała ciężko do rodziców komnaty
i chciała dostać jajko na liściu od sałaty.

Królowa otworzyła w zdumieniu swoje oczy
a ojciec z tej radości się na swe łóżko zmoczył.

Uściskali swą córkę (choć objąć się nie dało)
"Skarbie Nasz! Będziesz piękna i zdrowa jakich mało!"

Sztab ludzi pracowało nad gibką jej sylwetką
A niezdrowe słodkości schowano pod serwetką.

Trener z nią bieg uprawiał dookoła strumyka,
i cieszył się wraz z Kachną, jak każde deko znika!

Robiła pajacyki, ćwiczyła z Chodakowską
A w maratonie biegła przez pustynie Błędowską!

Dietę ma rozłożoną pod jej królewskie smaki
Są w niej krewetki, sushi a nawet i ślimaki!

Jadła też zieleninę, szczypiorek i botwinkę,
Ze smakiem też wcinała kiwi i mandarynkę.

Zaczęła pić też wodę, czerpaną wprost ze źródła
a matka się modliła:"By tylko Kachna schudła!"

Trzeba też było Kachnę przebadać u doktora
czy nie jest nieboraczka przypadkiem na coś chora,

Pan doktor jej zalecił by brała witaminy
bo dobre są dla zdrowia pięknej polskiej dziewczyny.

"Od witamin niech zacznie co rano do owsianki
a dzięki temu lepsze będą Karkonoskie poranki"

Kachna szczęśliwa bardzo,pozbyła się balastu
a pod jej oknem śpiewa siłaczy aż jedenastu!

Królewna nakręcona na zdrowe odżywianie
Stwierdziła: "Ja od dzisiaj Trenerką Fit zostanę!

Me oczy hipnotajzing,zmieniłam swe nawyki,
i pokochałam życie jak słoneczne promyki!

No dalej, Leniu! Wstawaj! I nie siedź na kanapie
Chyba, że bajki bohaterem chcesz być w następnym etapie!

© WierszykiDlaDzieci.pl | Kontakt