Ola Bielarska BajtYnka

Gapa i kanarki

Podkusiło gapę licho:
nieproszona - otworzyła
drzwiczki w klatce i na wolność
dwa kanarki wypuściła.

Otrzepały się z niewoli,
pofrunęły do salonu,
jeden usiadł pod sufitem
na błyszczącym żyrandolu,

drugi wskoczył na parapet -
a za oknem biała zima.
Ptaszek pisnął, zachwycony.
Kotka oczy otworzyła,

oblizała się, miauknęła.
Całe szczęście, że się gapie
przypomniało, kto od rana
poleguje na kanapie

i zdążyła kotce drogę
do kanarków dwu zagrodzić.
Wielką sztuką jest pomagać
w taki sposób, by nie szkodzić.

© WierszykiDlaDzieci.pl | Kontakt