Zygmunt Marek Miszczak
Smutny czas Jasia
Kiedy nagły chłód owionął
Trawę bujną i zieloną;
Gdy uwagę Jasia przykuł
Liść brązowy na chodniku -
Jednym słowem, gdy we wrześniu
Jesień przyszła nazbyt wcześnie,
Pokropiona barwą rudą,
Uciec chłopiec chciał przed nudą.
… I choć własnych kroków echo
Napawało Go pociechą,
W serce dziecka po cichutku
Wkraść się zdołał nastrój smutku.
Nudny wieczór i wiewiórka...
Nudna nawet gęsia skórka...
Gorzkie myśli są malucha,
Który mamy nie posłuchał.
Z jakich przyczyn nosi w duszy
Echo smutku i katuszy?
Cóż! Powodów miałby szereg,
Żeby uciec na spacerek.
Stąd, choć wcale Go nie chwalę,
Wiem, że dla tych, którzy stale
Noszą w sobie zamiar butny,
Czas jesieni bywa smutny...