Zygmunt Marek Miszczak
O pewnym sąsiedzie
Każdy swego ma sąsiada.
Sąsiad Jasia – trudna rada -
Po mieszkaniu i po dworze
Jeździć przywykł na motorze.
Dom jest domem, zatem nie dziw,
Że martwili się sąsiedzi.
Choć szemrano wokół stale,
On w sportowym swym zapale
Generował decybele...
W piątek, świątek i niedzielę
Jakaś zgroza przeokropna
Wylewała się przez okna,
Płosząc ptaki już o świcie
Jazgotliwym, gromkim wyciem.
... Dziwny wierszyk – każdy powie.
Czuć zmyślenie w każdym słowie.
Komuż przyszłoby do głowy
Dom zamieniać w tor żużlowy?
Nikt nie jeździ przecież zwykle
Po mieszkaniu motocyklem...
Czytelniku, sam to zgadnij!
Wiersz najlepiej uzasadni
Taka pointa, jak się zdaje:
Grunt to dobre obyczaje!...