Zygmunt Marek Miszczak
Rozmarzony Jasio
Śnieg – to małe, białe płatki
Niby cukier do herbatki.
Tafla lodu to zwierciadło,
Które dzieciom z nieba spadło;
Biel zaś kolor ma pościeli.
Gdybym zasnął w takiej bieli,
To obudziłbym się rankiem
Już nie Jasiem, a bałwankiem
Z miotłą w ręku, minką gniewną,
Bo zobaczyłbym na pewno,
Jak się Tata na mnie zżyma.
A wszystkiemu winna zima...