Zygmunt Marek Miszczak

Podwórkowa przygoda

Pies to zwierzę, które szczeka,
Tudzież warczy na człowieka.
Bryś jest dumą swego pana.
Z tej przyczyny już od rana

    Siedzi w budzie całej z desek
    I, jak żaden inny piesek
    Zasługuje na pieszczoty.
    Dobrze jednak wiemy o tym,

Że gdy spotka Bryś intruza,
Zmięknie intruz, jak meduza
I bez wiedzy gospodarzy
Więcej przyjść się nie odważy.

    Bryś spod oka na nas zerka.
    Gdyby spojrzał do lusterka
    Takim wzrokiem, to zwierciadło
    Wnet by w drzazgi się rozpadło.

Chociaż dziś jest na łańcuchu,
Ja się boję i w bezruchu
Marzę o tym, żeby psisko
Nie podeszło do mnie blisko.

    Choć intencje miałem czyste,
    Nawet własny swój tornister
    Oddam temu, kto pogłaszcze
    Półotwartą Brysia paszczę.

© WierszykiDlaDzieci.pl | Kontakt