Zygmunt Marek Miszczak
Kłopoty złotej rybki
- Złota rybko! Złota rybko!
Moją prośbę spełnij szybko:
Niech o szybie zbitej w domu
Nie opowie Staś nikomu.
Złota rybko! Złota rybko!
Zrób coś, proszę, z ową szybką...
Powiedz Tacie, rybko złota,
Że to pewnie wina kota
(Kot to znany szaławiła),
Albo, że się sama zbiła,
Albo, że to rzecz nabyta...
I niech o nic mnie nie pyta.
Niechaj powie: „- To się zdarza.
Zresztą blisko mamy szklarza” -
Tak rozmowę tę poprowadź!
Przecież umiesz zaczarować...