Zygmunt Marek Miszczak

Bajka nieprawdziwa

Po złotej, słonecznej polanie
Obłoki sunęły, jak sanie -
Niedbale, przeciągle, ospale.
W obłokach mieszkali krasnale.

      Cieszyli się latem i tęczą,
      Muchami, co nudzą i brzęczą.
      Zarazem – na co dzień i w ferie -
      Czynili okropne brewerie:

- Po złotych promykach się pięli;
- Rozgrzani w słonecznej kąpieli
Robili wśród chmur fikołajki;
- Kpiąc sobie z poety i z bajki,

      Jak wróble sfruwali na ziemię.
      Dziwili się temu, że drzemię.
      Na koniec Wam powiem nieszczerze
      (Bo w to, co widziałem, nie wierzę),

Że – chociaż na drzemkę za wcześnie -
Ja przecież spotkałem je we śnie.
Naprawdę.

© WierszykiDlaDzieci.pl | Kontakt