Michał Jankowiak

Halloween

Dziś Halloween w naszym mieście,
Dzień straszenia nadszedł wreszcie,
Gdy zapadnie półmrok głuchy,
Powyłażą z cienia duchy,
Na ulicach czarne koty,
Będą snuły się dla psoty,
Wyjdą także z dziur chochliki,
Dziwne zjawy i diabliki.

W oknach straszą wielkie dynie,
Z gniewnych oczu światło płynie,
Na chodniku stoją dzieci,
Cóż to, czarownica leci?,
Miotła, różdżka i kapelusz,
Starej wiedźmy lepiej nie rusz,
Dzieci jędzy się nie boją,
W strasznych maskach sobie stoją,
Ktoś się przebrał za upiora,
Za wampira i potwora,
Ktoś na głowę włożył dynię,
Ciągnie na łańcuchu skrzynię,
Są dziwadła, nietoperze,
I kościotrup na rowerze.

Dzieci świetnie się dziś mają,
Dom za domem odwiedzają,
„Dasz cukierka albo psota?”,
Wszyscy dają, nie dziwota,
Bo kto nie da, ten pająka,
Znajdzie u swego przedsionka,
A to wszystko jest na niby,
Nawet najstraszliwsze dziwy.

© WierszykiDlaDzieci.pl | Kontakt