Martynas Vainilaitis
Mieszek śmieszek
Stary niedźwiedź wracał z rynku.
Śmieszki w mieszku niósł dla synków.
Ciężko! Trudno! Nudno... Więc
potknął się i rymnął – bęc!
Leży niedźwiedź. Rozdarł mieszek.
I już w środku nie ma śmieszek.
Lis powiada: Hi! Hi! Hi!
Nie bądź, misiu, taki zły!
Zaproś dzieci póki czas,
to im śmieszki odda las.