Michał Jankowiak
Zaczarowany rower
W moim domu jest piwnica,
stoi tam rowerek,
są w nim koła, kierownica,
jadę na spacerek.
Żwawo mknę do mojej cioci,
ale zrobi minę,
zważy dla mnie w swej dobroci,
pyszną leguminę.
Po południu w oka mgnieniu,
pędzę do Krakowa,
żyje tam w zamczyskach cieniu,
smok płonąca głowa.
Migiem zwiedzę Poznań,Wrocław,
szast-prast do Warszawy,
tam zaparzy wuj Lutosław,
dzban pachnącej kawy.
Lotem strzały w Tatry leci,
rower i ja cały,
bo mój rower drogie dzieci,
jest zaczarowany.