Hanna Niewiadomska
Śledź
Czy ktoś może mi powiedzieć,
Czemu śledzie żyją w biedzie?
Czy ktoś może zna przyczynę,
Czemu śledź ma smutną minę?
Ja chcę dzisiaj to wyjaśnić
Bo słyszałam w rybnym właśnie,
Że śledź chodzi zły i słony,
Bo nie może znaleźć żony.
Zapytałam ryb wszelakich:
- Może znacie sposób jakiś,
Aby taki biedny śledź,
Mógł jak inni żonę mieć?
Może jakaś zacna ryba,
Chętnie się za śledzia wyda?
I zostanie jego żoną,
Tą wyśnioną, wymarzoną.
Okoń stanął mi okoniem:
- Nie chcę iść za śledzia żonę!
Pani wzdręga się wzdrygnęła:
- Śledź tak śmierdzi - odburknęła.
Usłyszałam od makreli:
- Może tak za pięć niedzieli?
Krótko mi odparła flądra:
- Na krok taki jam za mądra.
Pani dorsz się nadorszyła:
I się na mnie obraziła.
Ciężka sprawa u tuńczyka
- Ślubów wszelkich ja unikam.
Czule rzekła mała płotka:
-Śledź jest słony, a ja słodka.
Gdy zaczęłam: - Drogi sumie...
Udał, że nic nie rozumie.
No więc pytam: - Drogie dzieci,
Może wy mi podpowiecie,
Co tu zrobić, aby śledź,
Mógł jak inni żonę mieć?