Hanna Niewiadomska

Nieśmiały kocyk

Pewien niebieski Kocyk,
cały w różową kratkę,
samotnie szedł przez życie,
samotnie pił herbatkę.

Był duży, był cieplutki,
milutki – no wspaniały!
Lecz miał on jeden problem
– z natury był nieśmiały.

Choć przeżył bardzo wiele
– kot drapał go, mól jadł –
gdy widział inny kocyk,
oblewał go wciąż strach.

– Co mówić? Jak zagadać?
Po prostu tego nie wiem!
Nie jestem ja niestety,
kocykiem pewnym siebie.
Gdy ktoś coś do mnie powie,
lub gdy usłyszę śmiech?!
Ojej! Jak ja się wstydzę,
nieśmiałość to mój pech.

Wciąż peszył się, czerwieniał,
a gdy ktoś na nim usiadł,
to bardzo był zmieszany
i leżał tak jak trusia.

Lub gdy miał się odezwać,
to siniał, albo bladł,
aż w końcu postanowił:
– Czas przemóc lęk i strach.

I dnia pewnego kocyk
odważył się troszeczkę,
zaprosił mniejszy w kwiatki,
na piknik i wycieczkę.

I cóż się okazało,
gdy razem wędrowały?
Że mniejszy (tak, ten w kwiatki),
też trochę był nieśmiały.

I teraz na polance,
gdzie słońca drżą promyki,
herbatkę sobie piją,
szczęśliwe dwa kocyki.

© WierszykiDlaDzieci.pl | Kontakt