Marek Wnukowski

Wirus

Szkoły zamknięte, dzieci w euforii
Nikt do nauki już ich nie zmusza
Zero spacerów, to wzrost kalorii
Wszystko za sprawą złego wirusa

Siedzą i patrzą w ekran laptopa
Głodne, w piżamach, nic ich nie rusza
Oczy czerwone, drętwieje stopa
Wszystko za sprawą złego wirusa

Za oknem cicho, puste ulice
Mama od rana sprząta, w rytm bluesa
Tata prasuje, biedni rodzice
Wszystko za sprawą złego wirusa

Nudy nieziemskie, czas ledwo tyka
Kot śpi od wczoraj, nic się nie rusza
Każdy osobno, taka taktyka
Wszystko za sprawą złego wirusa

Nazajutrz znowu, mama w łazience
Tata wpatrzony na film z USA
Dziadek policzył włosy na ręce
Wszystko za sprawą złego wirusa

I tak dzień, za dniem w tej kwarantannie
Tracimy rozum, chudniemy w uszach
Jedyną frajdą jest kąpiel w wannie
Wszystko za sprawą złego wirusa

A pani w radiu bezmyślnie klepie
W dodatku słychać, jak tym się wzrusza
Że wszędzie dobrze, w domu najlepiej
Wszystko za sprawą złego wirusa

© WierszykiDlaDzieci.pl | Kontakt