Maciej Ulita

Tulaki

Na skraju szafy z ubraniami u góry wiszą wieszaki.
Można tam znaleźć ubrania, ale mi chodzi o TULAKI.
To stworki małe i miłe, o proweniencji nieznanej,
ale wiadomo o nich, że bardzo są kochane.

TULAKI mieszkają z nami tylko, gdy tego chcemy,
w innych wypadkach – uwierzcie – się na nie nie natkniemy.
Jaka jest rola TULAKÓW w życiu człowieka każdego?
By smutek przeganiać, gdy nie ma kogoś bliskiego.

Kiedy czy mama, czy tata, czy inna osoba kochana,
zbyt jest daleko od nas do przytulania.
TULAKI, jak nazwa wskazuje są przecież do tulania.
I to jest prawda najstarsza, znana od dziejów zarania.

TULAKI są trochę jak misie, tylko, że bardzo malutkie.
I wszystko, co mają TULAKI jest bardzo okrąglutkie.
Mają okrągłe brzuszki i głowy okrągłe mają
i wszędzie szybciutko, na krótkich nóżkach biegają.

Łapki też mają TULAKI raczej malutkie,
w zasadzie całkiem nieduże,
no i puchate są TULAKI od końców paluszków,
po sam czubek.

TULAKI są sprytne i bardzo zabawne,
a przede wszystkim, niezwykle odważne.
Nie może się odbyć żadna draka
bez obecności choćby TULAKA (jednego).
Co zaś, do prawdy, jest niepojęte,
TULAKI zawsze są uśmiechnięte.

TULAKI są małe, a nawet mniejsze.
Pracują grupami, a co najśmieszniejsze,
to to, że może tylko dla draki,
dosyć niezgrabne są te TULAKI.

Przez to, że łapki mają krótkie,
się przewracają często okrutnie.
I kiedy sobie spokojnie leżą,
inne TULAKI do nich bieżą i wstać pomagają.

A jak tak leżą, to wszystkim machają.
Nóżkami, łapkami, no i ogonkiem
i śmieją się przy tym, po prostu bez końca.

Biegają sobie głośno chichocząc,
oczka im błyszczą jak szczere złoto.
Ciałko puchate, wilgotne noski,
to właśnie TULAKI – pogromcy troski.

Gdy tak na nie patrzeć, może się zdawać,
że lada moment zaczną rozrabiać,
ale co wiedzieć o nich musimy,
to mottem TULAKÓW jest – nie szkodzimy!

TULAKI nie psują i nie rozrabiają
– co robią najlepiej – TULAKI kochają.
Kiedy zobaczą smutną minę,
zwołują szybciutko całą drużynę
i już się gramolą, na brzuszkach turlają
i smutną buźkę utulają.

Futerka TULAKÓW miło łaskoczą,
oko się cieszy, gdy zgrabnie się toczą
z mieszkania różnych zakątków.

Ich oczy wielkie jak grochy,
puchate futerka i mokre nosy.
Wszystko to razem w TULAKU ukryte...
plus dawka energii niespożytej.

Co jeszcze trzeba o nich wiedzieć?
TULAKI nie będę spokojnie siedzieć.
TULAKI nie śpią, to ważna sprawa
– dla nich tulanie i dobra zabawa
to wszystko.

Wracając jednak do wątku głównego,
czyli opisu tulakowego.
Co robią dokładnie małe TULAKI,
kiedy jest człowiek smutny jakiś?

Kiedy osoba sercu bliska,
tylko z daleka może uściskać,
bo z przyczyn wrednych i niechcianych
zbyt jest daleko do tulania.

Kiedy smuteczki wyłażą z kątków
i nic już zupełnie nie jest w porządku,
wtedy z kącików i zakamarków
wyłażą TULAKI, jak garść podarków,
co czasem mieszkają pod choinką.

Powoli ślizgają się na brzuszkach,
turlają, biegną i swawolą
i smucić Tobie się nie pozwolą.
I ta kochana, co gdzieś daleko,
też na TULAKI nie musi czekać.

Z walizki wyłażą, z kieszeni płaszcza,
te większe TULAKI te mniejsze taszczą.
I już człowieka oblepiają,
nie, one nie kochać się nie dają.

Pełno ich wszędzie w śmiechach i pląsach
i już po chwili nie możesz się dąsać.
Smutki odchodzą jak chmurki z wiatrem
– co było trudne, staje się łatwe.

Tekst © Copyright by Maciej Ulita

© WierszykiDlaDzieci.pl | Kontakt