Eliza Sarnacka-Mahoney
Nocne potwory
Gdy w ciemności, z wysokości
Spada na świat Nocna Pora
To każdemu niesie w worku
Innego potwora.
Marcinowi z Koziej Głowy
Dinozaura pod poduszkę.
Ani Spławik ze wsi Trawy
Ducha, który rusza łóżkiem.
Kasi, co jest siostrą Basi
Babę Jagę do szuflady,
Zaś Zbyszkowi D. z Ostrowi
Tarantulę wzrostu żaby.
Choć niektórym się wydaje,
Że to strachy nie są wcale
Lecą z worka Nocnej Pory
Również ćmy, aligatory,
Białe myszki, czarne szczury
I zmyślone w ścianie dziury
Zaś specjalnie dla mej ciotki
Krasnoludki-Samolotki.
Tylko dla mnie nic tam nie ma
Nawet kiedy w oknie stoję
Bo tak jakoś się złożyło
Że ja nocy się ... nie boję!