Krzysztof Roguski

Zaskroniec

Po chodniku pełzł zaskroniec
I natrafiał na swój koniec,
Smukłym ciałem balansował
I tak zwinnie nim esował:
To na lewo je wyginał,
To na prawo je przeginał,
To na prawo je wybrzuszał,
To na lewo nim poruszał,
A wspomagał się okrakiem...
Taki sposób zwą zygzakiem.

© WierszykiDlaDzieci.pl | Kontakt