Monika Justyna Olszewska
Naleśnik
Dzisiaj mnie naszła wielka ochota
Na naleśnika, cóż za pychota.
Zjem go z twarogiem, czy z konfiturą?
Lecz najpierw się zajmę ciasta miksturą!
Bierzemy miskę, mleko wlewamy,
Dodamy mąkę i zamieszamy.
Następnie jajko i szczyptę soli,
Mniejszą lub większą – to jak kto woli.
Trzepaczka w ruch lub mikser kuchenny,
Czas ubijania może być zmienny.
Lecz najważniejsze- rada to znana
Ciasto ma płynąć jak gęsta śmietana.
Patelnia gorąca, olejem zwilżona,
I ciasta partia już nałożona.
Ach! Co za zapach! Gdy się zrumieni,
Na druga stronę należy przemienić.
Już czas najwyższy wybrać dodatki,
Tu na artystę wręcz mam zadatki!
Farsze wytrawne, czy słodkie owoce?
Ach prędzej, bo głód mi już w brzuszku turkoce!
Zwiń w ruloniki, złóż w trójkąciki,
Jak dzisiaj podasz swe naleśniki?
Choć przepis prosty, niewyszukany,
Naleśnik w świecie dobrze jest znany,
I powiem jeszcze rzecz niepojętą,
Naleśnik nawet ma swoje święto!