Tomek Nowaczyk
Biedronka
Zadziwiona cała łąka –
taka wieść się rozprzestrzenia:
ponoć mała chce biedronka
coś w wyglądzie swoim zmieniać!
„Moje kropki wszystkim znane,
czas na radykalną zmianę.
Wygląd zmienia nawet glista.
Tu potrzebny jest stylista!”.
Dla biedronki sprawa ważka,
więc jej poradziła ważka:
„Poleć szybko do motyla,
jemu starczy krótka chwila”.
Motyl – ten Apollo młody –
to wyrocznia w sprawach mody.
Nie ma modnych dam owadzich,
którym motyl nie doradził.
„Och, motylu, w tym imażu
chodzić mogę po garażu!
Jak się tak pokazać komuś?
Pomóż, mój ekspercie, pomóż!”.
Motyl, sam ubrany modnie
(modna chustka, modne spodnie
i koszula, i kozaki),
dał biedronce wykład taki:
„Te kropki cię pogrubiają,
pękata jesteś jak jajo,
żebyś nie była pękata –
najlepsze paski lub krata.
Na czułki nałóż maskarę,
pod pudrem skryj zmarszczek parę.
Nogi zakryj, bo biedronki,
mają nogi jak pałąki.
Kapelusik włóż na skronie –
to się nosi w tym sezonie,
to ostatni mody krzyk,
to odmieni ciebie w mig!”.
„Bardzo mądre twe oceny.
Teraz jeszcze kwestia ceny:
ile?” – pyta boża krówka.
Motyl szybko odparł: „Stówka”.
Zapłaciła mu biedronka
i pognała do pająka.
Bluzkę w paski z pajęczyny
pająk tkał przez dwie godziny.
Utkał jeszcze kapelusik,
chcąc mieć u biedronki plusik
(chociaż głównie zjada muszki,
tkać też umie świetne ciuszki).
Tak biedronka, cała w paski,
leci w pole, a tam wrzaski!
Pewien rolnik tę biedronkę
przez jej paski wziął za stonkę.
Jął przeganiać bez litości –
porachował wszystkie kości.
Żeby tego było mało,
to biedronkę wysypało!
Na pajęczą nitkę ona
była, biedna, uczulona...
Bardzo teraz cierpieć będzie
i ma kropki prawie wszędzie.
Czasem nie ma co się bronić
i się na naturę boczyć.
Jak powiada pasikonik:
pewnych rzeczy nie przeskoczysz!