Zygmunt Marek Miszczak
W chwilach szczęścia
W chwilach szczęścia i uniesień,
Którym – według mego zdania -
Nie zaszkodzi nawet jesień,
Ważne stają się pytania.
Stawiam problem więc niełatwy
(I ciekawy oprócz tego):
- Według drogiej szkolnej dziatwy -
Co to znaczy być kolegą?
Czy będziemy jeszcze braćmi -
Z tych, co zawsze chodzą razem,
Gdy nam oczy szarość zaćmi
I na serca spadnie głazem?
… I co znaczą owe chwile,
Kiedy dłoń się z dłonią splata,
Gdy młodzieńczej naszej sile
Nie wtórują nędze świata?
Choć jesteśmy tacy mali,
Przyjaźń – jeszcze niedorosłą -
Ważyć trzeba jak na szali,
By nas życie nie przerosło.
W życiu oraz wyobraźni,
Na dziecięcą szytej miarę,
Przetrwać muszą te przyjaźnie,
Które mocą są i darem…!