Zygmunt Marek Miszczak
Miłość nad mogiłą
Poza miasto Cię wywieźli na zielony cmentarz.
Wypełniłaś Przyrzeczenie. Basiu, czy pamiętasz:
Krótko trwały przesłuchania; życie było chwilką;
Napis częścią był obrazka, bo wykuty szpilką -
Twoja Matka – Ona jedna – przyjmie to wyznanie.
Las zaszumi. Padnie kula. Polska zmartwychwstanie!
Jeszcze tylko raz ostatni zawrzeć trzeba w słowie…
Las usłyszy – okrzyk zamarł. Ktoś się o tym dowie…
Trzeba o tym opowiadać, bo kto pozna Basię,
Będzie umiał wiernie służyć – dziś i w każdym czasie.
Komu służyć? Jest na świecie takie wielkie Słowo,
Które trzeba nam wykrzyczeć – w ślad za zastępową.
Aby POLSKA – kraj ojczysty – stał się naszą siłą,
Trzeba mocno Go ukochać, stojąc nad mogiłą...!