Małgorzata Miecznikowska
Błazenek
Wszyscy kochamy zwierzęta,
Sąsiadka babci, także,
Kupiła sobie, „Błazenka”,
Papużkę nimfę, a jakże.
Papużka śliczna, jak malowana,
Na łebku czubek ma,
Wesoła, zabawiana,
Maskotkę rodzina ma.
Ptaszek rozumny, mądry,
Sąsiadka o niego dba,
Delikatnie dziobkiem odbiera,
Z jej ust, ziarenka dwa.
Pewnego dnia sąsiadka,
Drzwi domu swego otwiera,
Na wycieraczce przed drzwiami,
Kotek łebek zadziera.
O, jaki śliczny, słodki,
Do domu trzeba go wziąć,
Jak miło na kanapie,
Razem z nim sobie siąść.
Kotek jak malowany,
Na łebku łatkę ma,
Kłębkiem wełny zabawiany,
Maskotkę rodzina ma.
Próżno piękna nimfa,
Domaga się uwagi,
Kotek rodzinie czas umila,
Na imię ma Amadi.
Od Amadeusza Mozarta,
Rodzina pomysł ma,
Zaraz swojemu pupilowi,
Miseczkę mleka da.
Cóż, że piękna nimfa,
Wyrywa pióra z rozpaczy,
Nikogo nie obchodzi,
Nikt nawet na nią nie patrzy.
Aż tu pewnego rana,
Chora, poraniona, z piór odarta,
Leży papużka na dnie klatki,
Niekochana, martwa.