Rafał Lasota
Mój ukochany piesek
Chciałabym mieć pieska
Jak wiewiórka – takiego małego
Albo nie - przeciwnie
Chciałabym psa wielkiego!
Pies szczekałby na wszystkich, którzy mi dokuczali
I wszyscy oprócz mnie by się go strasznie bali!
Pies lubiłby zabawę w berka i w chowanego
I bardzo by mnie kochał
A ja kochałabym jego
A gdybym była zmęczona
To poprosiłabym tatę
Niech pieska wyprowadzi
Tak zimą... wiosną… latem...
I jeszcze jesienią, kiedy deszcz za oknem
Niech tata wyjdzie z pieskiem
Bo ja na deszczu zmoknę!
Niech mama pieska nakarmi
Bo mama najlepiej gotuje
Niech siostra pieska wykąpie
I jeszcze go wyszczotkuje
A ja tylko wieczorem podrapię pieska za uszkiem
Zamknę oczy i zasnę wtulona w miękką poduszkę.
Tekst © Copyright by Rafał Lasota - 2 maja 2018 r.