Rafał Lasota
Księżyc poeta
Noc już.
Okryte szczelną kołdrą chmury.
Spod poduszki nos sterczy, zadarty do góry.
Sen rysuje nad łóżkiem mapę dalekiej podróży...
Wiatr lekko szeleści, biega w rozpiętej piżamie
Gra symfonię wieczoru – letnie rozkołysanie.
Zbrakło na drzewie kota, pewnie poluje na myszy.
Czeka w ciemnościach, mruży oczy
A może po prostu słucha odgłosów ciszy?
Księżyc wsparł się leniwie na grafitowym dywanie
Włączył lampkę, wziął pióro,
Pisze opowiadanie.
Tekst © Copyright by Rafał Lasota