Zdzisław Feliks Klauza
Wyprawa dla dzieci
Podróżnika gdzieś po świecie myśli niosą.
A i nogi do marszu w podróż aż się proszą.
Poszedł by prosto drogą szeroką jak rzeka.
Bo przecież taki ogromny świat tam czeka.
Myśli sobie o dalekich i długich podróżach.
Wziąłby ze sobą duży plecak na swoje plecy.
Grubą laskę jako podrużnik dla fajnej hecy.
Szedłby po świecie , gdyż żądny jest wiedzy.
Zwiedzałby góry , lasy , pola i piękne doliny.
We wioskach zrywał by czerwone maliny.
W miastach zatrzymywałby się w hotelach.
Wtedy gdyby nadeszła w ten dzień niedziela.
Wcześnie rano szybko by się ze snu budził .
Szukał by rożnych tematów u tutejszych ludzi.
Zwiedzałby wszystkie zabytki tego miasteczka.
Może zobaczyłby jeszcze ruiny starego zameczka.
Rysował by go w swoim zabranym szkicowniku.
Opisywał by ten zameczek dla dzieci w wierszyku.
Potem namalował go jako obrazek w świerszczyku.
Opisałby jego pradawne dzieje w tym miasteczku.
Jak księżniczki i książęta siadywali na ganeczku.
Bo każdy zameczek jest o niespotykanej legendzie.
A dobry podrużnik i pisarz w każdy kąt jego wejdzie.
Napisze wszystko w sposób ciekawy i kolorowy.
Aby dzieci z radości i zachwytu łapali się za głowy !
Tak , że jego plan podróży prawie już jest gotowy.
Ale na wyprawę musi poczekać do wiosny połowy.
Wędrował podróżnik przez różne kraje.
Poznawał ich ciekawe i dziwne obyczaje.
Zwiedzał nowe miasta i pradawne grody.
Chodził po wioskach od zagrody do zagrody.
Szukał po świecie jakiejś ciekawej przygody.
Pytał się o stare zamczyska tu w okolicach.
Może mieszkała piękna księżniczka dziewica.
Przemierzał dalekie i ciekawe tereny podróżnik.
Któregoś dnia przechodził koło starej kuźni.
Zatrzymał się by napić się wody przy studni.
Wyszła z chatki do niego siwiutka starowina.
A za nią stanęła przepiękna młoda dziewczyna !
Zaprosiły go do swojej chatki na lipową herbatę.
Śliczna dziewczyna rzekła aby pamiętał dzisiejszą
datę.
Powiedziała , że minęło to już lat około trzysta.
A ona już poślubiła księcia i nazywa się Krysta.
Przejeżdżał tędy książe bardzo piękny i młody.
Zakochał się w niej z powodu jej mądrości i ślicznej urody.
Chciał zabrać Ją ze sobą do pałacu swego ojca.
I jej ojciec chętnie się zgodził i rękę mu jej oddał.
Książe był z tego powodu strasznie zadowolony.
Mówił , że jest bardzo zaszczycony i jest wesoły !
Krysta z swoim ojcem też na ślub się zgadzała.
Bo męża mieć chciała i młodego księcia pokochała.
Jej ojciec wiedział , że wobec niego dobrze postąpił.
Gdyż młody książę to dobry człowiek i nie skąpy.
Pewnego ranka przybyło na koniach kilku rycerzy z księciem.
I zabrał ze starej drewnianej chatki babcię i Krystę z rodzicami !
Krysta i jej rodzice często i dużo byłym sąsiadom z wioski pomagali.
I od tego czasu Krysta czasami
wychodzi na powitanie gości i staje z babcią przed chatki drzwiami.
Co rok w ten dzień przychodzą i spacerują po swojej rodzinnej wiosce między nieistniejącymi już chatkami.
Teraz długo będą opowiadać tę legendę bo babcia , Krysta i jej rodzice są już duchami.
Wtedy opowiadają swoją szczęśliwą historię gdy spotkają się z podróżnikami.
Młodego wędrowca zamoczyły krople deszczu i zrozumiał , że to był sen gdyż obudził się z mokrymi włosami.
W wiosce ludzie potwierdzili , że to ich szczęście wiąże się z tymi datami.
Podróżnik mówił , że tak szczęśliwej opowieści dawno nie słyszał.
I kiedy wrócił do domu to wszystko chętnie szybko opisał.