Alicja Kaleńska-Klimczak
Rymowanki Kolędowe - Pajączek
W domku z pięknym ogródkiem
Śpiewają ludzie, ze skutkiem
takim, że zwierzęta gadają
Ludzką mową się porozumiewają
Cóż też ci ludzie śpiewają,
że zwierzęta po ludzku gadają?
Mówi pajączek do mamy:
„Nie włożę dzisiaj piżamy.
Za szybko rosną mi ręce!
Nie chcę ich mieć jeszcze więcej.”
„Siedź cicho, masz ich dopiero sześć,
Musisz dużo jeść.”
„A skąd, mam ich już dziesięć chyba
No i paszczę wieloryba.”
„Dziwy się dzieją w tym sezonie,
Czyżby to przez dziurę w ozonie?
Wkładaj piżamę kochanie,
Chyba, że wybierasz lanie!”
Mama się zdenerwowała.
Cała poczerwieniała.
Odnóża rozczapirzyła
I ucha nadstawiła...
Kaczka na dnie basenu się tapla.
„Ależ z z Pani jest papla”
Narzeka komar na ścianie.
„Spłoszyła mi Pani śniadanie!”
„Komar zimą? Co się dzieje!
Niech mnie Pan tylko nie je!”
„Kaczka dobra jest w potrawce,
A nie w tej głupiej sadzawce.”
„O wypraszam sobie...
W tym basenie glony łowię,
Choć są z chemią mi smakują,
Trzewia dobrze konserwują.”
Komar Matant tak powiada:
„Głupia kaczko, trudna rada,
chciałem schrupać ogrodnika,
lecz rozprasza mnie muzyka.
Ktoś narodził się w stajence,
Jakieś smęty i nic więcej.
Ciebie zjem więc z apetytem.
Kaczka w glonach – znakomite.”
Tak dziś zwierzęta gadają,
I sobie sprawy nie zdają,
Że gadają w ludzkiej mowie.
I już nikt mi nie powie,
Że gdy ludzie kolędy śpiewają
To zwierzęta po ludzku nie gadają
Warszawa, ul. Trombity/Dumki, 16 styczeń 2007