Irena Rogińska
Koza
Babcia Klara kozę miała
Różne figle, wyprawiała,
Kiedyś w pole ją pognała ,
Do palika przywiązała,
Jak zaczęła się szamotać robić me..me..,
I babcię kopać,
Klara z werwą tak ruszyła ,
Że swe trepy pogubiła,
Miała w sieni inne buty,
W jednym zamek był zepsuty,
Lecz drugiego nie znalazła,
Bo go dawno, Fruzia zjadła,
Gdy gazetę, czytać chciała,
Koza kradła i zmykała,
Babcia Klara stara była,
Więc cierpliwość, już straciła,
Chyba wydam cię kochana,
Ale nie chcę zostać sama,
Chociaż robisz rumor w koło
Jednak z tobą jest wesoło,
Gdy to koza usłyszała,
Bardziej rozdokazywała,
Klara pranie wywiesiła
Fruzia zaraz je zbrudziła,
Wbiła w wiadro swoje rogi,
I wylała trochę wody,
Jakże Klara się zdziwiła,
Kiedy kozę wydoiła,
Z wymion wyszły buty oba,
I gazeta całkiem nowa,
Fruzia wciąż robiła zamęt,
Że ,aż babcia wpadła w lament,
Widząc w kozie wciąż minusy
Po czasie znalazła plusy,
Ciągle ganiam, tracę zdrowie,
A tu nagle! Pomysł w głowie
Przecież Ci co wciąż biegają,
Swą kondycję poprawiają.