Anna Gościniak
Frak
Na przyjęcie u szpaka frunął mały ptak,
Lecz po drodze, nieuważny, zgubił piękny frak.
Spostrzegła tę wpadkę szykowna przepiórka.
- Patrzcie! Na przyjęcie założył same piórka!
Chichotały z niego wystrojone wrony,
Więc wróbelek ze wstydu zrobił się czerwony.
I już miał zawrócić, by odszukać swój frak,
Gdy zobaczył, że bez fraka tańczy inny ptak.
W samych piórkach energicznie wirowała kwoka
I perliczka i papużka i sikorka i sroka.
Kurka tak pląsała, że jej piórka szare
Aż dęba stawały w jej tanecznym szale.
A po pląsach papugi jej pióra kolorowe
Spadały skrzydlatym tancerzom na głowę.
I skaczą, i się kręcą, i stukają dzióbkami.
Tańczą w rytm muzyki z innymi ptakami.
Wróbelkowi od razu rozjaśniła się mina.
Porwał w tany sójkę, kukułkę i pingwina.
Drzewo podpierały wystrojone, smętne wrony,
A wróbelek balem był wprost zachwycony!
I do świtu balował szczęśliwy, mały ptak,
Bo zupełnie zapomniał, że po drodze zgubił frak.