Paweł Gołuch
Do nogi
Całymi dniami, gdzieś pod nogami,
Plączesz się piesku – nieładnie!
Wciąż się potykam, więc lepiej zmykaj
Na miejsce leżeć przykładnie.
Spoglądam wokół. Nareszcie spokój!
Leży pieseczek mój drogi.
Po chwili czuję – czegoś brakuje.
Do nogi, piesku, do nogi!