Marek Dąbrowski
Sznurowadła
Sznurowadła raz odparły:
Myśmy chyba się rozdarły?
Takie ciężkie nasze życie,
Że rozrywa nam się szycie.
Dziurki w butach są okute.
Chyba musimy być drutem,
Aby wiecznie naciągane
Nie rozerwać się ściągane.
Na nic piękne tu pętelki.
Tutaj kłopot jest w tym wielki,
Że w miłosnych tych zapasach
Na nic nasza wielka klasa.
Suwak w bucie to jest gość,
Przy nim cię nie weźmie złość.
Suwak śmiga w górę, w dół,
Idealnie jak ze snu.
Albo weźmy taki rzep.
Ten jest pan nie żaden kiep.
Ten nie puści, jak już trzyma,
Chyba, że ktoś siłą zrywa.
Albo weźmy klamra taka!
W bucie tkwi jak pani jakaś.
Gdy ją zapniesz pewien bądź,
Trzymać będzie wszędzie bądź.
My wszak, choć słabe niekiedy...
Nasz rodowód sięga Kredy
Gdy przerwane na połowę,
Ściągasz i zakładasz nowe...