Marek Dąbrowski
Darcie kotów
W Legionowie – tuż za płotem
Kotka darła koty z kotem.
I tak głośno – Miał, miał – woła!
Zbiegła się tu cała szkoła.
Zosia za głowę się chwyta,
O przyczynę wrzasku pyta.
Jasio zaś zdziwiony ocha,
Na to, że Małgosia szlocha.
Koty miałczą coraz głośniej.
Raz wesoło, raz żałośnie.
Przyciągają gapiów tłumy
Absorbując ich rozumy.
Dzieci stoją w wielkim kole
Rozwiązując kocie role.
I tak szkolna mija przerwa.
Kotka kotu szarpie nerwa.
Kat zaś kotce, dla vendetty:
Miał, miał - wrzeszczy znów – niestety!
W Legionowie – tuż przy szkole,
Kocur z kotką biegną w kole,
A gromada szkolnych dzieci
Wnet na przerwie się tu zleci.
... gdy telefon w depozycie,
Wokół siebie widzą życie!