Marek Dąbrowski
Cukrowy zamek
Hen, nad brzegiem Żółtej Rzeki,
Gdzieś w Kitaju, w krańcu świata
Zamek z cukru stoi wieki.
W nim zaklęta jest komnata.
A w komnacie tej cukrowej
Trwa zamknięty na trzy klucze,
Człek, co się opiekuje słowem.
Czarownika pilny uczeń.
Co dzień w oknie wieści czeka,
Które mu przynoszą ptaki.
Opowieści tych z daleka:
O tym, gdzie zimują raki.
Jak się piecze babki z piasku
I że buty z szafy wyszły.
Gdzie się sadzi światło z blasku,
O hodowli psotnych myśli...
Wszystko to w księgach spisuje
I mistrzowi swemu czyta.
On zaś z wieści tych gotuje
Zupę, którą zjesz do syta.
Bowiem z takich ptasich treli
Można cudną snuć bajeczkę,
Słodszą nawet niż miód pszczeli.
Snów pierzynkę, poduszczkę...
Tak w komnacie swej zaklętej
Tkwi czarownik z uczniem swym,
Łaknąc wciąż historii więcej
W których magii mnóstwo tkwi.