Krzysztof Roguski

Kumpel Kwink

W pewnym małym, cichym mieście
Było domów przeszło dwieście,
A w tych domach kotów krocie...
Bo to było miasto kocie!
Jedną z ulic tego miasta
Była ulica Kanciasta.
Przy niej właśnie z cienkich słomek
Stał zrobiony mały domek:
Miał ogródek przydomowy
I był bardzo wyjątkowy.
Stał przy poczcie oraz pralni,
Tuż przy sklepie oraz szwalni,
A na drzwiczkach koniczynka:
Oto domek Kumpla Kwinka,
Domek wesołego kotka,
Wesołego kotka-psotka,
Który zamiast chodzić drogą,
Wszędzie SKAKAŁ – hop! – NA POGO!
Zszokowane inne koty
Plotkowały głośno o tym,
Wciąż nie mogąc się nadziwić
Jak tak można się leniwić!
Bo kto widział takie rzeczy?
Przecież to się kotu przeczy!
To jest wbrew kociej naturze,
By kot skakał na tej rurze!
Inne koty wszakże w końcu
Wygrzewają grzbiet na słońcu
Albo siedzą gdzieś na płocie –
To dopiero życie kocie!
Inne koty głośno mruczą
I swe brzuszki mlekiem tuczą,
A tymczasem Kwink zawzięcie
Uskuteczniał swe zajęcie
I nie słuchał kpin tych kotów,
Co nie chciały schodzić z płotów
I w uciesze ogromniastej
Skakał dumnie na Kanciastej.

© WierszykiDlaDzieci.pl | Kontakt