Małgorzata Jaworska

Prawdziwa zdobycz

Na planecie Gudu żyły pewne ludki.
Ich gatunek może był nieco głupiutki,
ale lubił krążyć między planetami,
by się potem wspólnie dzielić zdobyczami
i nauczyć czegoś od odrębnych ludów,
co czasem sprawiało ludkom wiele trudów.
W końcu cel podróży przypadł im na Ziemię.
Na niej ponoć żyło bardzo mądre plemię!
Dwóch odważnych ludków prędko się zebrało
i w swym wielkim statku fru! – wnet poleciało.
Pozostałe ludki grzecznie w rzędzie stały
i z zaciekawieniem na skarby czekały.
Statek wreszcie wrócił. Wyszły z niego ludki:
jeden bardzo chudy, drugi zaś grubiutki.
W rączkach trzy przedmioty z wielką czcią trzymały,
a że inne stworki już ich poganiały,
zabrał głos grubasek: „Dwie mam tutaj rzeczy –
obie są wspaniałe i nikt nie zaprzeczy.
Oto jest telefon, da się z niego dzwonić.
Łatwo może pęknąć, trzeba więc go chronić.
Więcej bym powiedział, lecz się wyładował. –
Później w rękach grubcia laptop wylądował. –
To jest nieco większe i ma funkcji wiele,
lecz musicie wiedzieć, moi przyjaciele,
że tak jak telefon, zniszczyć wnet się może.
Chyba twój sprzęt, ludku, więcej nam pomoże…”.
Drugi, chudy stworek, słysząc grubcia słowa,
odparł: „Chociaż nie jest moja rzecz już nowa,
to, jak mi się zdaje, wiele oferuje.
Nie wymaga prądu ani się nie psuje.
Ma w sobie tak wiele różnych informacji,
że się nam nie znudzi chyba do wakacji!
Z tego, co słyszałem, wzbudza wyobraźnię.
Nie wiem, o co chodzi… Lecz mi jakoś raźniej!
Spójrzcie na jej kartki, na te ilustracje.
To coś zwie się książką. Fajna, czy mam rację?”.
Ludki wnet się ową książką zachwyciły.
Gdy się po stu latach czytać nauczyły,
jeszcze tysiąc książek wręczyła im Ziemia.
Tak zdobyły wiedzę, ale i marzenia.

© WierszykiDlaDzieci.pl | Kontakt