Magdalena Podobińska

Burek

Spacer według Burka
to bieg wokół podwórka
Okrążeń jest kilka
Szybko zrzedła mi minka
Smycz oddaje Natalce
Nie dla mnie takie harce!
Burek zakręcił się wkoło
Podskoczył wesoło
A potem z górki
Na pazurki
Na łeb na szyje
Natalka ledwo żyje
Zwolnij Burku szalony
A on merda ogonem!
I wybiega za furtkę
Daje nogę na drogę
Przestraszył małą kurkę,
Przestraszył dużą kurę
Oj dostanie Burek bure!
Natalka za nim ledwo dyszy
Wolniej Burku! Lecz on nie słyszy
W dal zapatrzony
Pędzi jak szalony
I tak mijają wioski i miasta
zmęczenie narasta
lecz oni są szczęśliwi
Wcale mnie to nie dziwi
Machają im znajome psy i koty
zazdroszczą zerkając zza płotu
I tylko gęsi się śmieją
a koguty zdziwione pieją
Lecz co one tam wiedzą!
Świata nie znają, na podwórku siedzą!
Spacer z Burkiem to wyzwanie
To nie spacer to bieganie!
Już długo ich nie ma
Trochę się ściemnia
W końcu wracają i... nie zgadniecie!
Burek wiezie Natalkę na grzbiecie!

rysunek dziecięcy

© WierszykiDlaDzieci.pl | Kontakt