Hanna Niewiadomska

Rogal i Bułka

W pewnej piekarni, na górnej półce,
rogal zakochał się w krągłej bułce:
– Droga bułeczko, pszenna bułeczko,
może zostaniesz moją żoneczką?

Jestem jak księżyc, serce z nadzienia,
ja spełnię wszystkie twoje życzenia.
Lecz bułka na to, aż podskoczyła
i rogalowi tak oświadczyła:

– Mój zakrzywiony panie rogalu,
być twoją żoną nie mam zamiaru,
nigdy nie zejdą się nasze drogi,
bom jest okrągła, a ty masz rogi.

A w mej rodzinie nikt nie wybacza,
gdy za mąż wyjdzie się za rogacza.
Zresztą nie w głowie mi jeszcze dziatki,
jestem za młoda na los mężatki.

I poszła sobie w dal z przyjaciółką,
smukłą i szczupłą paryską bułką,
która to wieżę Eiffla widziała
i na paryskich modach się znała.

W piekarni bułek wybór niemały,
zraniony rogal poszedł do chały:
– Może ty, śliczna, rumiana chałko,
zostaniesz mego życia rusałką?

Chałeczka piękna, z kruszonką, słodka,
szybciutko ślubny warkocz zaplotła:
– O życiu z tobą od dawna marzę,
z ochotą pójdę dziś przed ołtarze.

Ślubu udzielił im pumpernikiel,
bo w udzielaniu miał już praktykę.
A co z bułeczką? – Sama, samiutka,
leżała w koszu, aż całkiem uschła.

Na stare lata stworzyła parę
z pewnym sędziwym, twardym sucharem.
I z nim prowadzi kłótnię zażartą,
które z nich zetrą na bułkę tartą.

rogal i bułka

© WierszykiDlaDzieci.pl | Kontakt