Zygmunt Marek Miszczak

Zwierzyniec

– Kukuryku! – Kukuryku!
- Darł się osioł bez wyniku,
Kogut zaś, choć nie był kwoką,
Rzekł, że kury są: ko, ko,ko.

Baran, co miał bujną grzywkę,
Wziął na rogi rogatywkę
Niczym żołnierz – z taką miną,
Jakby był już …baraniną!

Kot tak bardzo zaś zubożał,
Że wyfrunął gdzieś w przestworza,
By tam – wśród najgłębszej ciszy –
Łowić fruwające myszy.

Świnia wlazła podczas burzy
Przerażona do kałuży.
Wielce dumna z tego dzieła
Zaraz potem utonęła.

Pies zaś kota tak obwiniał:
- Jesteś najzwyklejsza świnia.
Chrząkasz, jak tuczone prosię!
(Kot miał te uwagi w nosie)

Koń, choć nie był wcale kotem,
Też udawał poliglotę
Tak, jak dzisiaj każde zwierzę,
Choć ja wcale w to nie wierzę...

© WierszykiDlaDzieci.pl | Kontakt