Zygmunt Marek Miszczak

O lekkomyślnej królewnie

Za górami, w ciemnym borze
Król krasnali mieszkał może,
Może książę i królewna -
Rzecz jednakże jest niepewna

(Kryje zresztą w sobie dziwy
Każdy wierszyk nieprawdziwy).
Rzecz to nie jest do pojęcia,
By królewna – żona księcia

Pogubiła buty w rzece.
Stąd nie dziwmy się dalece,
Że krasnale – leśne grajki
Obwieściły koniec bajki.

Cóż poradzić? Nikt nie zgadnie,
Gdzie też bucik leży na dnie...
Komu buty fale niosą,
Ten po świecie chodzi boso.

Wtedy właśnie król krasnali
Nad królewną się użalił:
Westchnął razy pięć i zaraz
Lewy bucik się odnalazł;

Ziewnął cicho dla zabawy
I odnalazł bucik prawy.
Wiedzą bowiem krasnoludki,
Gdzie się mogą podziać butki.

By uczynić prawdzie zadość,
Powiem: wielka była radość
W sercu księcia i we dworze.
Tu się bajka skończyć może.

W tym jest każdej bajki siła,
Że się dobrze zakończyła.

© WierszykiDlaDzieci.pl | Kontakt