Zygmunt Marek Miszczak

O krasnalu z całkiem innej bajki

Jak fałszywe głoszą plotki,
W starej szafie mojej Ciotki
Już od siedmiu lat bez mała
Mieszka krasnal Hałabała.

Czemu siedmiu? Któż to zgadnie?
Dość, że krasnal leży na dnie,
Układając, zanim zaśnie,
Co dzień inne, dziwne baśnie.

Z wiecznym piórem w dłoniach obu
Szuka drogi i sposobu,
By w maluchach i maluszkach
Otworzyły się serduszka;

By raz jeszcze słuchać chciały
Dawnych baśni Hałabały.
Oj! Nie bywa sprawą łatwą
Świat otwierać swój przed dziatwą!

Poznał krasnal smak niewiary
W śpiewy syren, wróżek czary,
W dobrych zbójów, złych rycerzy,
W to, co spisał i, co przeżył.

Krasnoludki cierpią bardzo,
Kiedy dzieci nimi gardzą,
Zatem cierpiąc niesłychanie
(Co ma stać się, niech się stanie!),

Postanowił Hałabała
Siedem temu lat bez mała,
Wziąwszy pióro w dłonie obie,
Ową bajkę zmyślić sobie...

... Lecz czy można wierzyć właśnie
W tym podobne, dziwne baśnie?

© WierszykiDlaDzieci.pl | Kontakt