Beata Krymska
Skrzat
W starej skrzyni mieszka skrzat,
szepnął o tym mi mój brat.
Ujrzeć skrzata ja też chciałem,
więc do skrzyni się udałem.
Najpierw dobrą chwilę stałem,
no cóż, trochę się wahałem.
Uchyliłem wreszcie wieko,
już do celu niedaleko.
W skrzyni kurzu co niemiara,
we mnie za to wielka wiara,
że przywitam się ze skrzatem.
On zostanie mym kamratem.
Wzrok wytężam niebywale,
w skrzyni nie ma skrzata wcale!
Może w rogu siedzi cicho
lub pożarło go złe licho?!
Na przechadzkę wyszedł może
albo poczuł się ciut gorzej
i pomocy szuka chory
do powrotu niezbyt skory.
Myszka siedzi- nagle patrzę.
W głowie mojej coraz jaśniej,
To mieszkanka starej skrzyni
I historii tej sprawczyni.
Brat pomylił ją ze skrzatem,
porozmawiam zaraz z bratem.
To , że coś chrobocze w skrzyni
skrzata z tego nie uczyni...