Urszula Kowalska

Tęczowe skrzydełka

Muszka przebrana za motyla,
tęczowe skrzydła już rozchyla,
gdy w wodzie widzi swe odbicie,
tak chce wyglądać całe życie.

Skrzydełka szare chowa szybko,
i cieszy się czarowną chwilką.
Tak odmienioną widzi pszczoła
i śmiejąc się do muszki woła:

– Czy to ta sama skromna muszka,
chce dzisiaj rolę grać kopciuszka?
Na bal kwiatowy tak przebrana
różę chce zwieźć czy tulipana?

Kiedy zobaczą twe skrzydełka,
pewnie cię wezmą za motylka!
Muszka srebrzyście się zaśmiała:
– Ja tylko barwne skrzydła chciałam!

Motylek wielbi same kwiaty,
a ja ich owoc octowaty!
Kwiatów zapachem jest wabiony,
zapyla pyłkiem przenoszonym.

Razem czekamy na słoneczko,
by swe skrzydełka rozgrzać deczko.
On kryte barwnymi łuskami,
a ja szarymi muślinami.

Motyl ma wdzięk i ubarwienie,
jest dumą lata i natchnieniem.
Choć krótko żyje i źle widzi,
to ze mnie każdy sobie szydzi!

Lecz nie chcę cała być motylem,
chcę piękne skrzydła mieć i tyle!

© WierszykiDlaDzieci.pl | Kontakt