Agnieszka Karcz

W pracowni architekta

W przytulnej pracowni przy świetle lampki,
Leżą na stoliku papiery i kartki.
Niektóre arkusze już zapisane,
Inne w rulonie, oparte o ścianę.
Pomiędzy nimi plik kartek z mapkami,
I z matematycznymi wzorami.
Tuż nad blatem wiele kreślarskich przyborów,
Ekierek, linijek, ołówków, szablonów.
Do tego cyrkiel z ostrzem i grafitową końcówką,
Oraz biała gumka ze stalową temperówką.
Wszystkie te przedmioty ciężko pracują,
Wraz z architektem projekt szkicują.
W każdej sekundzie swego działania,
Architekt zadaje sobie pytania.
Z jakiego materiału będzie zbudowany?
Czy z cegły, pustaka czy będzie drewniany?
Jak wysokie będą schody i czy będzie winda?
Gdzie garaż podziemny, a wraz z nim piwnica?
Jakie zwieńczenie, czy dach dwuspadowy?
Czy może płaski lub lepiej gontowy?
Gdzie główne wejście, a gdzie awaryjne?
Ile okien na północ, a ile na południe?
Tymczasem projekt powoli powstaje,
Oparty o wiedzę i solidne działanie.
Budynek wzrasta piętro po piętrze,
Kształt swój nabiera i przyszłe wnętrze.
A gdy plan budynku zostanie zrealizowany,
Jeszcze komputerowo będzie opracowany.
Liczne obliczenia matematyczne,
Sprawią, że konstrukcje będą bezpieczne.
Spod ręki mistrza wnet się wyłania,
Końcowy efekt jego działania.
Architekt kreuje, szkicuje i nadzoruje,
Wciąż wyobraźnią ciężko pracuje.
To dzięki niemu obraz świata ewoluuje,
Ku nowoczesności i technologii wędruje.
Domki, kamienice i galerie handlowe,
Drapacze chmur, fabryki i elektrownie.
Hotele, wieżowce i restauracje,
Wszystko, co tylko ma bytu racje.
Przystań na chwile spacerując ulicami,
Zachwyć się przez chwile tymi budowlami.

© WierszykiDlaDzieci.pl | Kontakt