Agnieszka Karcz

Pan piekarz

Ciemną nocą, gdy wszyscy spali,
W małej piekarni ciasto wyrabiali.
W wielkich misach mąkę i sól mieszali,
A także drożdże i ziarna dodawali.
Z tej porcji przeróżnych składników,
Wnet powstało tuzin smakołyków.
Tu rogalik chrupiący, drożdżowe ciasto.
Tam bułka maślana i brioszka na słodko.
Obok bochenki z ziarenkami w parze,
A także cieniutkie bagietki rumiane.
Pszenna kajzerka w koszyku ułożona,
Do puszystej chałki mocno przytulona.
Nad nimi precelki zwisają zaspane,
Zerkają na wekę pokrojoną dbale.
Wśród wypieków wyśmienitych zapach się unosi,
Wraz z nim ciepło bucha z pieca i o przerwę prosi.
Do piekarni ludzie rankiem przybywają,
Wszystkim smakołykom uśmiech posyłają.
A pan piekarz dumnie patrząc na swe dzieła,
Rogalika wziął na drogę i rzekł dowiedzenia.

© WierszykiDlaDzieci.pl | Kontakt