Mariusz Jeleń

Grzybobranie

Od wiosenki do jesieni
wyrastają grzyby z ziemi.
Są jadalne i trujące.
- Czy rozpoznasz je na łące?
Borowiki i koźlaki,
to z jadalnej grzybnej paki.
A i maślak grzybny schab
z nim to będziesz za pan brat.

Lecz uwaga na szatana
bowiem z niego kawał drania.
On prawdziwka wciąż udaje,
a na talerz nie przystaje.
Tuż nad ściółką bardzo nisko,
kurek, gąsek jest siedlisko
i nie ptactwo to domowe
tylko grzybki smaczne, zdrowe.

O! Tam widać muchomora
- najprawdziwsza lasów zmora.
Wielce to jest grzyb zdradliwy,
po nim mógłbyś być nieżywy.
Rydz koloru rudawego
jest z gatunku najzdrowszego.
A gołąbek– grzybnielotnik
z niego także żaden psotnik.

Trufle pyszne, trufle zdrowe,
grzyby to są bardzo drogie.
Chrząszcz to owad pospolity
lecz i grzybek wyśmienity.
Wchodząc w ciemny las liściasty,
wita strzępiak was ceglasty.
Oj nie róbcie z niego kpiny
w meloniku ma toksyny.
Setka grzybów jak wieść niesie,
jest schowana w całym lesie.
W kapeluszach i na trzonkach
stoją same i w ogonkach.

Smardze, kanie i opieńki
pokazują zdrowe pieńki.
Niejadalne pod pieńkami,
ozdobione są blaszkami.

Zaśgąsówka jest dziwakiem.
Zjesz ją zimną jesteś wrakiem,
agdy w wodzie ugotujesz
swego zdrówka nie popsujesz.
Patrz na grzyba, patrz starannie.
Nie kładź w koszu jak popadnie,
bo to nie jest wszystko jedno.
Tak zostajejeno sedno:

Nim do lasu się wybrałem
atlas grzybów obejrzałem.
W nim zawarta była rada:
"Nie znasz grzybów - twa zagłada".

© WierszykiDlaDzieci.pl | Kontakt