Paweł Gołuch

Gramofon

Usiedli przy gramofonie.
Przysunął się trochę do niej
I czule szepnął do ucha:
„Posłuchaj”.

Opuścił igłę na płytę,
By rowki na niej wyryte
Zamienić igły dotykiem
W muzykę.

I czas się cofnął do chwili,
Gdy po raz pierwszy tańczyli,
Gdy się na balowej sali
Poznali.

Ramieniem swym ją otoczył,
Odparła, zamknąwszy oczy,
Do myśli swych uśmiechnięta:
„Pamiętam”.

Choć siwe mają dziś skronie,
To kiedy przy gramofonie
Siedzą i dźwięk się rozchodzi,
Są młodzi.

© WierszykiDlaDzieci.pl | Kontakt